HostelBookers

Monday, May 07, 2007

No to jestesmy po 11 godzinnynm locie. Wykonczeni. Oj dawno nie widzielismy tak brzydkiego miasta jak Santiago. Wyglada jak Warszawa w zlotych czasach komuny. Jak z filmu Barei. Idziemy odsypiac lot.

3 comments:

Anonymous said...

Fajno, ze dotarliscie! Sweet dreams!
K%M&I&...?

Anonymous said...

Za to widoczki na południu wynagrodzą wam tę mękę
papas

Anonymous said...

no to rozpoczal sie amerykanski rozdzial. trzymamy kciuki. santiago de chile - no mucho bello villa :-)) ale widoki super
Pozdr
Pawel