HostelBookers

Monday, May 14, 2007

Lamy nie sa niebezpiecze, tylko czasem pluja. Ta jedna, biala oplula Ole ciasteczkiem i polar z NZ musial byc czyszczony :) Futro maja takie twarde jak owce, ale alpaki sa mile w dotyku. Dzis jestesmy juz w Copiapo. Miasto ladniejsze ale nie zabawimy tu dlugo. Jutro chcemy pojechac do Bahia Inglesa. To taka ladna zatoczka nad oceanem. Mamy nadzieje ze pogoda dopisze i nie bedzie mgly. Chcielismy skoczyc tez tutaj w Andy, ale cena wycieczki jest 4 krotnie wyzsza niz w Arice, takze rezygujemy. Jutro wieczorem wsiadamy w autobus i jedziemy do Valparaiso, gdzie posiedzimy dwa dni. Moze bardziej na poludnie bedzie czysciej, bo tutaj to syf. Niewiarygodne, w jakich miejscach leza smieci. Np na srodku Atacamy, gdzie do najblizszego domu jest kilkadiesiat km. Chilijczycy sa brudasami i w ogole nie dbaja o swoj kraj.

1 comment:

Anonymous said...

Moze nie lubila ciasteczek, czy jak?
K&M&?&I