HostelBookers

Sunday, March 04, 2007

Sydney Opera, prom na Manly

No i widzielismy opere i most!!! Wczoraj zrobilsimy sobie tour po miescie i jego glownych atrakcjach. Upal byl paskudny i ledwo dotarlismy do hostelu, ktory jest w sumie blisko dosc centrum. Jakies pol godziny. Oczywiscie wszystko sliczne, miasto ladne, opera i most tez mile. Zresta widac na zdjeciach :) Turystow jest znacznie wiecej niz w Perth, glownie skosnookich.
Dzis mialo padac od rana, ale mimo tego poplynelismy promem na plaze nad ocean. Wypogodzilo sie na szczescie i znowu z nieba lal sie zar. Znalezlismy sie na prawdziwej australijskiej plazy z tlumem ludzi i jeszcze wiekszym tlokiem w wodzie robionym przez surferow. Ocean na szczescie jest cieply. Dzis tylko jedno zdjecie bo kolejka czeka na internet. Jutro postaramy sie dodac wiecej zdjec. Zrobilismy ich w dwa dni 250 :)

1 comment:

Anonymous said...

opaleni coraz bardziej, wypoczeci... hmmm, zazdroszcze;) u nas robi sie coraz cieplej, ale sporo pada. wiec nie jest za fajnie.
olusia, mam dla ciebie niusa, ola w. wychodzi za maz;) po 3 miesiacach znajomosci. slub w kwietniu;))
ania